Translate

wtorek, 21 kwietnia 2015

Agran Bronzer Bielenda

Po długiej przerwie, czas powrotów. 
Wybaczcie, ale ostatnio tyle się działo, że nie miałam jak pisać. Drugi powód to był nadmiar kosmetyczny. Musiałam pokończyć różności, żeby kupić nowości.
Dziś postaram się wrzucić trzy posty. Oprócz tego zapraszam na mój instagram :)
Przypominam Wam, że od piątku możemy zaś szaleć w promocji -40% w Rossmanie. Promocja jest na podobnych warunkach, a chyba nawet takich samych jak rok temu. Jest podzielona na kategorie w piątek są podkłady, pudy, róże, korektory i bronzery. 
Tylko z głową dziewczynki :P ja uzupełnię brak i na pewno najbardziej będę polować na markę Bourjois. 
Wracając do postu. Nowość od Bielendy preparat z olejkiem arganowym stopniowo brązujący twarz.





Używam go dopiero od kilku dni, ale produkt jest wart polecenia. Oprócz tego, że delikatnie skóra zmieniła kolor. Dużą zaletą jest skład oraz to , że możemy mieszać go ze swoimi ulubionymi kremami. Szybko się wchłania. Nie pozostawia smug. 
Bałam się, że makijaż będzie spływał po nim. Nic z tych rzeczy. Ja zawsze rano po umyciu i nałożeniu kremu, daje mu czas do wchłonięcia się i dopiero maluję. Z tym olejkiem robię dokładnie tak samo. Czasem mieszam z kremem. Zapach ma cudny. 
Jeśli ktoś nie lubi solarium - jak Ja :) - tylko efekt ładnej skóry, polecam. 

Pozdrawiam
Klaudia

3 komentarze:

  1. Koniecznie muszę zapoznać się z nim bliżej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. pieniądze w błoto,nie robi absolutnie nic!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, nie wiem jakim cudem na Tobie nie działa. Ja mam po dwóch dniach użytkowania inny odcień skóry. Nawet dałam sobie kilka kropel na rękę i na drugie dzień miałam innym kolor skóry :)

      Usuń