Chciałam się wstrzymać z napisaniem tego postu aż dostanę odżywkę do domu, ale dzisiejszy mail z ShinyBox przyśpieszył go. Zamiast jednej odżywki będę miała dwie do przetestowania.
Jakim cudem ?
Wczoraj zamówiłam tak zachwalaną przez wiele blogerek FEG EYElash Enhancer.
Trochę mamy obawy, że to jest podróba, bo ja zapłaciłam za nią 59 zł ,a z tego co czytałam, niektórzy kupili ją ok 250 zł. Pośpieszyłam się i zastanawiam się czy jej nie zwrócić. Na tak dużo komentarzy tego sprzedawcy tylko jedna osoba zwróciła towar i napisała, że to nie oryginał. Więc podchodzę do niej sceptycznie. We wtorek powinnam ją dostać. Wrzucę na bloga zdjęcia opakowania i porównam skład. Wtedy pomyślę czy oddać czy zaryzykować i najwyżej stracić te 59 zł.
Drugą odżywką jaką będę mieć możliwość przetestowania to Neicha, Ample Lash Essence.
Dostanę ją w listopadowym pudełku ShinyBox jako subskrybentka, w połowie miesiąca pewnie będzie wysyłka. Kolejny powód do radości i upewnienia się w dobrej decyzji subskrypcji .. Nie znalazłam żadnej opinii o tej odżywce, dlatego jeszcze bardziej mnie ona interesuje. Znam firmę tylko z czytania o kępkach rzęs, nie miałam nigdy ich produktów. Cena rynkowa to 69 zł.
Pierwszą która przetestuje będzie własnie ona. Prosty powód nie ma jeszcze żadnej opinii o niej, nawet na wizaż.pl nie ma. Myślę, że teraz się sypną w necie opinie po pudełkach listopadowych.
Sumiennie się przyłożę do tego, zrobię zdjęcie przed rozpoczęciem kuracji i postaram się robić co dwa tygodnie. Jestem bardzo ciekawa efektów, zobaczymy czy to kolejny bubel czy wart polecenia kosmetyk.
Z FEG pomyśle co zrobię, na 99% czuję , że to podróba, ale znalazłam parę opinii nawet podróby i były pozytywne.
Zapraszam zainteresowane dziewczyny do śledzenia postów o odżywkach, będę informować co jakiś czas jaki będzie efekt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz