10,9....3,2,1
Start
Tak odliczaliśmy do startu na dzisiejszym biegu.
Nie jestem żadnym zawodowym biegaczem, miałam ochotę się sprawdzić jak wypadnę.
Nie przygotowywałam się długo do zawodów, bo miesiąc temu się zapisałam dopiero.
Moje treningi miały wyglądać tak, że 3 x tygodniu chciałam biegać. Niestety po 1,5 tygodniu biegania przetrenowałam się i nabawiałam kontuzji kostki - spuchnięta i obolała miałam 2 tygodniu z głowy.
Do wczoraj nie wiedziałam czy iść bo zastanawiałam się czy dam radę po kontuzji i bez przygotowania. Jednak poszłam. Była to pierwsza taka impreza w Jastrzębiu i mam nadzieję nie ostatnia.
Organizacyjnie wszystko pięknie i dopięte na ostatni guzik,.
Na dzień dobry każda zawodniczka dostała koszulkę i zestaw próbek kosmetyków różnych od drogerii Hebe (jeden ze sponsorów), różne bony, picie, a po bieganiu poczęstunek.
Oprócz tego losowanie 35 różnych nagród od sponsorów - niestety nie miałam szczęścia w losowaniu.
W biegu brało udział ok 430 zawodniczek amatorów i zawodowców.
Ja zajęłam 105 miejsce :) z czasem 29 min i 9 sekund. Jak na pierwsze biegi po długiej przerwie jestem zadowolona. Dziewczyna na pierwszym miejscu miała nie całe 20 min (nie pamiętam dokładnie ile).
Czekam aż na stronę wrzucą wyniki. Trasa miała 5,5 km przebiegła ulicami miasta.
A to ja regeneruję się po biegu poczęstunkiem z córką.
Medal, który mam w ręku otrzymała każda z uczestniczek na pamiątkę.
Tutaj wrzucam link ze strony Kobiety na 5+, jeśli ktoś chce sobie poczytać o tym biegu.
Bardzo fajna imprezę i cieszę się, że nie zrezygnowałam. Jeśli za rok będzie na pewno tam się zjawię z nadzieją poprawienia wyniku.
Zachęcam Wszystkie kobietki do biegania.
Samo zdrowie i przyjemność.
Pozdrawiam
Klaudia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz