Translate

czwartek, 17 października 2013

Wrażenie po Pole Dance


Pierwsze zajęcia zaliczone. Mega pozytywnie jestem zaskoczona. Bardzo mi się podobało. Karnet wykupiony i mam zamiaru chodzić przez długi czas.




Zajęcia fajnie prowadzone, chodź za dużo osób, a za mało rur. Było Nas 8 osób na 6 rur. Trafiło mi się na zmianę z jedną dziewczyną, która przyszła tydzień wcześniej jak ja. Nie było źle, choć nie ukrywam, że na spokojnie chciałabym ćwiczyć bez zmiany i czekania. Może kiedyś na razie jestem szczylem więc spoko :)
Najpierw mała rozgrzewka, a potem instruktorka pokazywała nam figury, my próbowałyśmy po kilkanaście razy każdą na prawą i lewą stronę. Myślałam, że będzie trudniej. Dostałam nawet pochwałę, że jak na pierwszy raz bardzo dobrze. Co ważne mi dużo pomogło to, że mam silne ręce i niektóre figury naprawdę nie sprawdziły mi problemu. Instruktorką zresztą sama to zauważyła bo nazwała mnie Strong Women i pytała czy ćwiczę. 
Dziś leczę zakwasy, głównie na brzuchu i mięsień naramienny, czyli nasze barki. Poważnie niby tylko takie napinanie, kręcenie, a ja mam straszne zakwasy. Dało większy wycisk niż siłownia :) 
aaaa hahaha i co najlepsze parę razy mi się w głowie już kręciło!
Nie znam jeszcze tych nazw figur, ale znalazłam na necie książkę i zamierzam ją kupić.

Dziewczyny polecam. 
Fajne spędzenie czasu, rozciągnięcie trochę ciała i no te zakwasy - same mówią za siebie.  

2 komentarze:

  1. Kurcze, Pole Dance marzy mi się już od dawna, chociaż ciężko mi znaleźć dobra szkołę... dawaj znać później, jak idzie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czekałam aż u mnie w mieście otworzą. Jakieś pół godz drogi od mojego miasta były już dawno szkoły, ale nie miałam wtedy czasu, żeby dojeżdżać.
    Jutro zaś idę, więc napisze. A czy szkoła jest dobra ciężko stwierdzić, ale instruktorka wymiata :)

    OdpowiedzUsuń